Foto: www.pl.123rf.com/zdjecia-seryjne/

 

 

Nie mamy zahamowań przed podjęciem właśnie dzisiaj, w 226 rocznicę uchwalenia „Ustawy Rządowej”, zwanej powszechnie Konstytucją 3 Maja, tematu, który w inny dzień świąteczny – 1 Maja – podjął na swym blogu prof. Bogusław Śliwerski. To tytuł postu, jaki kilka minut po północy pojawił się na blogu Pedagog: „Warszawscy uczeni protestują przeciwko reformie edukacji”. Oto fragmenty tego tekstu:

 

Obudziło się grono akademików z uczelni warszawskich zamieszczając na odpowiednim portalu petycję przeciwko reformie edukacji szkolnej.

 

Jako przedstawiciele środowisk naukowych i akademickich, wyrażamy zaniepokojenie planowanymi przez MEN zmianami w systemie edukacji i stanowczo sprzeciwiamy się ich wprowadzeniu. Tempo i sposób wprowadzania tych zmian stoją w sprzeczności z praktyką odpowiedzialnie przeprowadzanej reformy, zaś ich zakres nie wynika z jasno określonych, merytorycznie umotywowanych celów. […]

 

W Polsce istnieje wiele instytucji, naukowych i społecznych, które zajmują się edukacją i skupiają światowej klasy specjalistów, współpracujących z naukowcami z krajów o najlepszych systemach edukacyjnych. Według naszej wiedzy, żadna z tych instytucji nie była merytorycznie zaangażowana w obecny projekt zmian. Natomiast wiele z nich zgłosiło głosy krytyczne, wręcz alarmujące, zarówno co do kształtu reform, jak i poszczególnych podstaw programowych.

 

Przypominamy tu niektóre z nich:

 

Opinia Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (w odpowiedzi na sejmową prośbę o opinię)

Opinia naukowców zajmujących się badaniami edukacyjnymi

Opinia przedstawicieli środowisk uniwersyteckich, zajmujących się dydaktyką polonistyczną

 

Dlatego chcemy z całą mocą przyłączyć się do protestów rodziców i nauczycieli przeciwko takim zmianom w edukacji oraz sposobowi ich wprowadzania. Nie jest jeszcze za późno. Apelujemy do rządzących, by wstrzymali wprowadzanie w życie proponowanych zmian w edukacji i powrócili do dialogu nad kształtem i sposobem przeprowadzenia prawdziwej, przemyślanej reformy. […]

 

Osoby zainteresowane odsyłamy do źródła, gdzie zapoznają się także z minikomentarzem blogera do tej inicjatywy – TUTAJ

 

Źródło: www. sliwerski-pedagog.blogspot.com

 

 

Można z lektury tego listu wynieść jedną, ale fundamentalną refleksję: nigdzie nie udało się odnaleźć imiennej listy sygnatariuszy tego protestu.

 

Natomiast jeden z komentujących ten post „anonimów” zgłosił przy tej okazji taką uwagę:

 

A dlaczego nie wspomina Pan Profesor o Liście 100, którzy wyrazili poparcie dla reformy edukacji?”

 

Dziś pan profesor nadrobił to – zdaniem owego komentatora – zaniedbanie i zamieścił ów list w kolejnym wpisie, zatytułowanym „Aż czy tylko 100 intelektualistów popiera reformę ustrojową szkolnictwa”. Śpieszymy więc i my z informacją o tej, jak by na to nie patrzeć, nieczęsto ostatnio spotykanej formie poparcia dla „polityki partii i rządu”. Oto pełna treść owego „Listu 100” (z innego niż blog PEDAGOG źródła):

 

 

Poparcie dla dobrej zmiany w polskiej oświacie – list 100.

 

Od roku trwają prace reformujące polską oświatę. Autorami tych działań są liczne osoby, środowiska, instytucje – Ministerstwo Edukacji Narodowej, akademiccy profesorowie, aktywni nauczyciele, rodzice zatroskani dotychczasowym niskim poziomem nauczania. Reforma edukacji napotyka silny opór przedstawicieli wcześniej dominującego układu. Ataki te, politycznie inspirowane, mają charakter ideologiczny i przedstawiają zachodzące zmiany w języku partyjnych rozgrywek.

 

W rzeczywistości główne cele reformy w zakresie przedmiotów humanistycznych, to przekazanie rzetelnej wiedzy, zwłaszcza o kulturowym dorobku ludzkości, zachodniej cywilizacji i Polski, umocnienie naszej tożsamości narodowej, kształtowanie postaw obywatelskich i kreatywności uczniów, a także przywrócenie autorytetu nauczycielom i wpływu rodziców na treści przekazywane w szkołach ich dzieciom.

 

Podstawowe metody osiągania tych celów polegają na odejściu od jednostronnie pragmatycznego nastawienia (produkcji wykwalifikowanej siły roboczej na rynek pracy) oraz na zwiększeniu przekazywanej wiedzy o kulturze i historii narodowej (zwłaszcza najnowszej), umacnianiu podstaw aksjologicznych, utworzeniu kanonu literackich lektur, który umożliwi lepszą komunikację symboliczną wspólnocie Polaków.

 

Dlatego popieramy działania MEN oraz tych środowisk, które tworzą nowe podstawy programowe, listy lektur oraz struktury organizacyjne, czyli podnosząc poziom oświaty,ratują ogólnoludzkie dziedzictwo oraz polską kulturę w epoce postmodernistycznej globalizacji.

 

Kwiecień 2017

 

 

Poniżej zamieszczono listę 100 (rzeczywiście jest tam tyle nazwisk – policzyliśmy, bo nie jest ona numerowana), na której obok imienia i nazwiska podano profesję tej osoby. Zainteresowanych odsyłamy do źródła – TUTAJ

 

 

Już w pierwszomajowym komentarzu do przytoczonego komentarza napisał kolejny anonim:

 

Spośród tych 100 jedynie Korab i Nalaskowski to uczeni pedagodzy.”

 

Obserwatorium Edukacji” podjęło wysiłek odnalezienia na tej liście przedstawicieli środowiska nauczycielskiego. Oto oni, a właściwie one:

 

1.Anna Borkowska-Włoseknauczycielka j. francuskiego w XV Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi i Gimnazjum Dwujęzyczne nr 34 im. Narcyzy Żmichowskiej w Zespół Szkół nr 67 w Warszawie

2.Anna Jurek* – ?

3.Maria Kunickanauczycielka języka niemieckiego Gimnazjum w Bledzewie

4.Katarzyna Miezian dyrektor VIII Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie.

 

*Z koleżanką Anna Jurek jest ten problem, że internet zna dwie osoby o tym imieniu i nazwisku. Może to być Anna Jurek która jest:

a) pedagogiem szkolnym i wychowawcą świetlicy, która w 2009 roku rozpoczynała staż w Zespole Szkół w Łękach Górnych,

b) nauczycielką języka angielskiego w Zespole Szkół w Mędrzechowie,

 

 

Do dalszej, samodzielnej, analizy profesji, tytułów i stanowisk osób, które podpisały ów list poparcia zachęcamy naszych czytelników. [WK]



Zostaw odpowiedź