Aby nie być posądzonym o to, że „Obserwatorium Edukacji” publikuje tylko teksty przeciwników likwidacji gimnazjów – dziś zachęcamy do tekstu Izabeli Brodackiej-Falzman,* opublikowanego 14 stycznia na blogu NASZEblogi.PL.

 

Foto: www.google.pl

Izabela Brodacka-Falzman

 

 

Oto fragmenty tego postu, zatytułowanego „Pudrowanie gangreny”

 

Jak to się stało, że w ciągu ostatnich 20 lat przeciętny maturzysta osiągnął poziom niższy od ucznia V klasy szkoły podstawowej w PRL?

 

1) Pierwsza przyczyna to celowe obniżenie poziomu. Przez 20 lat nie było obowiązkowej matury z matematyki,  a program liceum był konsekwentnie kastrowany. Kiedy zaczynałam uczyć w szkole, w programie była analiza matematyczna – granice ciągów i funkcji, szeregi, badanie funkcji, całki. Badanie funkcji było przerabiane w II klasie liceum. […] Z programu i wymagań egzaminacyjnych w liceum  kolejno wypadły: szeregi w tym szereg geometryczny zbieżny, oczywiście całki , potem pochodna i badanie funkcji. Z programu rachunku prawdopodobieństwa wypadł schemat Bernoulliego, prawdopodobieństwo warunkowe, wzór Bayesa, rozkład zmiennej losowej, wartość oczekiwana i wariancja. Zadania z prawdopodobieństwa całkowitego zaleca się obecnie rozwiązywać „ drzewkiem” – czyli jak w V klasie szkoły podstawowej moich dzieci. W trygonometrii zlikwidowano nierówności trygonometryczne i wzory redukcyjne.[…]

 

2) Nadużycie kalkulatorów i komputerów.[…]

 

3) Wprowadzenie gimnazjów i koncepcja „ programu spiralnego”. […]

 

4) Demokratyzacja oświaty sprowadzająca się według decydentów do zamiany jakości w ilość. Sama słyszałam jak przewodniczący CKE wyjaśniał nauczycielom, że żeby poprawić wyniki nauczania należy obniżyć poziom wymagań.[…]

 

Kilka dni temu wysłuchałam w radiu TOK FM dyskusji na temat reformy oświaty, w której brali udział profesorowie wyższych uczelni- biolog Krzysztof Spalik, fizyk Lech Mankiewicz oraz matematyk Janusz Czyż. Tylko profesor Czyż jest zwolennikiem przeprowadzanych obecnie zmian i rozumie, że likwidacja gimnazjów jest warunkiem koniecznym wyprowadzenia polskiej szkoły z zapaści. Ma również ciekawe propozycje programowe.

Pozostali profesorowie, podobnie  jak  Agnieszka Holland chcą żeby wszystko było jak dotąd.[…]

 

Cały tekst „Pudrowanie gangreny”   –   TUTAJ

 

 

Źródło: www.naszeblogi.pl

 

 

*Izabela Brodacka-Falzman  pochodzi z arystokratycznej rodziny ziemiańskiej, z kresów. [http://www.fronda.pl/]

To wdowa po śp. Michale Falzmannie, urzędniku NIK, który ujawnił aferę FOZZ. [www.wpolityce.pl/polityka/]



Zostaw odpowiedź