Foto:www.google.pl
Polecamy dziś lekturę tekstu ze strony <Blogi Liberté!>, jaki zamieściła prowadząca tam swój blog posłanka partii Nowoczesna – Katarzyna Lubnauer. Jest ona wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.
Realne i pozorne problemy edukacji
Rok szkolny 2016/17 ma być rokiem przejściowym w edukacji. Edukację już dotknęły pierwsze zmiany, bo szesciolatki nie są już objęte obowiązkową edukacją szkolną, a pięciolatki nie muszą już podlegać przedszkolnej. Coraz więcej uprawnień trafia do kuratorów. Nie będzie już testu szóstoklasisty. Zmiany, zmiany, zmiany, a za rogiem czeka reforma ustrojowa.
Tylko jest jeden problem, nie wiadomo po co nam ta reforma.
Każda zmiana powinna mieć jakiś sens i odpowiadać na konkretne bolączki systemu.
Chociaż, przynajmniej na poziomie absolwentów gimnazjum, polscy uczniowie wyróżniają się wiedzą na tle uczniów z 65 krajów badanych za pomocą testów PISA, to nasza edukacja ma szereg poważnych problemów.
> Jesteśmy, wg tych samych badań badań PISA 2012, na 59 miejscu na 65 krajów, jeśli porównujemy jaki procent uczniów jest w szkole szczęśliwy.
> Nauka w szkole jest koszmarnie teoretyczna i często nudna dla ucznia, nie dziwią więc powyżej przytoczone wyniki.
> Polskie szkoły są niedoposażone, wiele ma zdezelowany sprzęt komputerowy i nie ma pracowni przyrodniczych. Nie nadążamy za zapotrzebowaniem na realną wiedzę informatyczną.
> Na lekcjach języków nauczyciele udają, że uczą, a na maturze udajemy, że sprawdzana jest wiedza z języka na poziomie B1. Nie da się ćwiczyć praktycznie języka np. w 24 osobowej grupie.
> Cały czas mamy problem z nauczaniem matematyki w sposób, który kształtuje logiczne myślenie i kreatywność, a nie uczy na pamięć algorytmów. Raport IBE nie pozostawił też złudzeń co do wiedzy matematycznej nauczycieli nauczania zintegrowanego.
> Uczniowie masowo korzystają z korepetycji. Nauczyciele masowo ich udzielają.
> Nie wiadomo dlaczego przedmiotem, z którego mamy jeden z największych wymiarów godzin przez cały cykl edukacyjny, jest religia.
> Często uczeń, licząc z pracami domowymi, pracuje dłużej niż przewiduje dla dorosłego 40 godzinny tydzień pracy i nie ma czasu na odpoczynek i pasje pozaszkolne.
> Szkoła słabo rozwija pasje akademickie, a zupełnie gubi talenty artystyczne czy sportowe. Nie rozwija zdolności manualnych, które mogą być podstawa do wielu karier zawodowych. Edukacja nie docenia innych talentów niż akademickie i nie jest mało zindywidualizowana.
> Pomoc psychologiczno-pedagogiczna jest niewystarczająca.
> Dzieci udają, że czytają lektury, a wydawcy zarabiają na opracowaniach i streszczeniach.
> Korzystanie z kart prac zabija resztki samodzielnego myślenia.
> Sposoby i treści nauczania są korzeniami w początkach XIX w. Szkoła zabija kreatywność.
I to są realne problemy edukacji.
Które z tych problemów ma rozwiązać reforma ustroju szkolnego Minister Zalewskiej?
Czytaj dalej – TUTAJ
Źródło: www.lubnauer.liberte.pl