Foto: www.google.pl
Przed kilkoma dniami (w sobotę, 21 maja) „Dziennik Gazeta Prawna” zamieścił artykuł dwu autorek: Anny Wittenberg i Klary Klinge, zatytułowany„Rodzic konsument, czyli największa zakała szkoły”. Polecamy jego lekturą, a dla zachęty – zamieszczamy jego fragmenty:
Dziś nauka to usługa edukacyjna. Szkoła to salon, który ją oferuje. W tym układzie rodzic zmienił się w klienta. Najczęściej roszczeniowego, z ograniczonym zaufaniem. Czyli szkolną zakałę, którą przeklinają nauczyciele.[…]
– Rodzice, szczególnie ci z dużych miast, zaczynają traktować szkołę jak zakład usługowy – mówi Sebastian Kępka*, ekspert do spraw oświaty, prowadzący szkolenia między innymi w zakresie współpracy szkoły z rodzicami. Jego diagnoza jest prosta: stary model relacji między rodziną a szkołą się zdezaktualizował. Nikt jednak nie zdefiniował na nowo, jak one mają wyglądać. Dlatego rodzice traktują szkołę tak, jak nauczyły ich tego inne instytucje – po konsumencku. – Nie ma wątpliwości, że relacja klient – dostawca nie służy nikomu. I automatycznie zmienia relacje. Podważa też autorytet i pozycję nauczyciela – uważa Kępka.
Nauczyciele przekonują, że doświadczają tego na własnej skórze.[…]
Cały artykuł – TUTAJ
Źródło: www.serwisy.gazetaprawna.pl
* Sebastian Kępka – właściciel firmy Edukompetencje, prowadzący szkolenia między innymi w zakresie współpracy szkoły z rodzicami.