Spór o gimnazja

 

Na portalu  EDUNEWS.PL  4 listopada br. zamieszczono artykuł Witolda Kołodziejczyka, zatytułowany „Spór o gimnazja”. Oto jego obszerny fragment:

 

[…]Dziś system edukacji wobec takich cech uczniów jak: mobilność, elastyczność, szybkość, czy baczna obserwacja, kastomizacja jest bezsilny. Robiąc to samo, w taki sam sposób i od lat w oparciu o te same założenia, nie zmieni się nic. Trudno oczekiwać od systemu edukacji efektywności, jeżeli tkwimy w tych samych modelach myślowych. A one są już nieużyteczne, wręcz szkodliwe. Dlatego wielu już nie czeka. Rozpoczął się ruch społeczny, który edukację opiera na zupełnie nowych przekonaniach i założeniach, odrzucając stare nieskuteczne paradygmaty. Niezależnie od działań polityków i urzędników ministerialnych rozpoczęła się przebudowa systemu. Wielu rodziców i nauczycieli nie ma już złudzeń. Budzi swoje szkoły, buduje podstawy dla dobrej i demokratycznej edukacji. Powstają nowe inicjatywy, nowe modele szkół, alternatywne wobec tej publicznej. Nieważne, czy to będzie gimnazjum, czy nie, chodzi o coś więcej. O przyszłość i jakość funkcjonowania społeczeństwa, o poziom naszego życia i rozwoju Polski.

 

Dlatego o zasadność istnienia w systemie edukacji gimnazjów mniej ważne jest pytanie: dlaczego likwidować, ale jakiej szkoły potrzebuje społeczeństwo, czy w zorganizowanej dziś możemy realizować jej misję? Jak ona brzmi? Co jest najważniejszym zadaniem na „tu i teraz” i w przyszłości? Pytanie o obecność gimnazjów w strukturze, to również pytanie, co powinno być podstawą edukacji w drugiej już dekadzie XXI wieku, jak powinna wyglądać za 10-20 lat? Nie byłoby dziś dyskusji o gimnazjach, gdyby szkoła przypomniała sobie o uczniach. Póki co zapomniała o swojej misji, o uczeniu myślenia, zapomniała o najważniejszym – że jest dla uczniów, nie dla nauczycieli, polityków, urzędników. Dziś szkoła zajmuje się sama sobą, pamięta o egzaminach, sprawozdaniach, raportach, zestawieniach i ciągłym dążeniu do osiągnięcia najwyższych miejsc w rankingach.

 

Dziś powinniśmy ją zorganizować tak, by było miejsce na zastosowanie „myślenia systemowego”, jako przewidywanie skutków każdej, najmniejszej nawet decyzji, nauczanie sterowane przez ucznia i samozarządzanie, zrozumienie sensu, jako źródła motywacji, ale też stworzenie warunków do autentycznej nauki uczenia się, a także doświadczanie, czym jest współudział uczniów w zarządzaniu szkołą, poznawania wiedzy w trybie indywidualnego toku nauczania, uzupełnienia wiedzy poprzez wymianę doświadczeń, uczenia się w działaniu, całkowitego zarządzanie jakością.

 

Być może spór o gimnazja otworzy prawdziwą debatę o przyszłość edukacji, jej wartość i znaczenie dla społeczeństwa, dla Polski. Najpierw więc pytanie „po co nam szkoła”, czyli pytanie o jej misję, a potem jaka powinna być struktura polskiego szkolnictwa.

 

Notka o autorze: Witold Kołodziejczyk jest członkiem e-Redakcji Edunews.pl, ekspertem w Ośrodku Analitycznym Think Tank, twórcą innowacyjnej szkoły – Collegium Futurum w Słupsku; prowadzi autorski blog Edukacja przyszłości.

 

Cały tekst – TUTAJ

 

 

Źródło: www.edunews.pl

 

 

Polecamy także obejrzenie zapisu programów z serii „Czarno na białym” stacji TVN24, wyemitowanych w dn. 5.11.2015r.:

 

Gimnazjalna karuzela

Szkoła do poprawki



Zostaw odpowiedź