Dziś, z kilkudniowym „poślizgiem”, promujemy zaczerpnięty ze zbiorów portalu „Juniorowo” artykuł Wojciecha Musiała „Kiedy dzieci odkrywają swoje pasje i jak możemy im w tym pomóc”. Oto jego fragmenty;
Foto: BTA Kompas
Niektórzy juniorzy szybko odkrywają swoją pasję i rozwijają ją wiernie, nie zbaczając z raz obranej drogi. Inni „skaczą z kwiatka na kwiatek” próbując natrafić na coś, co spodoba im się najbardziej. Obie drogi są w porządku – dzieciństwo właśnie po to jest, aby próbować różnych smaków i odkrywać te najpyszniejsze. Wakacje to czas, który szczególnie sprzyja odkrywaniu pasji dziecka. To dwa miesiące wolne od szkolnych obowiązków i stresu. Budowaniu zainteresowań sprzyjają też podróże. Poza tym mamy do dyspozycji wakacyjne obozy tematyczne, które mogą pomóc juniorom w wyborze życiowej pasji.
Dzieciństwo to czas odkrywania pasji
Jazda konna? Fotografia artystyczna? Wspinaczka? Może aktorstwo? A może coś zupełnie innego? Dzieciństwo to czas odkrywania pasji. To czas wypróbowania różnych możliwości i zdecydowania, co się dziecku podoba, co je wciąga, do czego ma talent i co budzi w nim silne emocje, oraz tego, co zupełnie mu się nie podoba.
Jest to również czas doskonalenia się w wybranym hobby. Czas na popełnianie błędów, na zadawanie pytań, na sprawdzanie, gdzie leżą granice możliwości dziecka i w jaki sposób można je przekroczyć.Na ogół poszukiwanie własnej pasji odbywa się na dwa sposoby. Większość dzieci przez pewien czas „skacze z kwiatka na kwiatek”, czyli próbuje jednego, potem porzuca zajęcia na rzecz innych, którym znów poświęca cały wolny czas. A potem znów dochodzi do wniosku, że nowe hobby mu się nie podoba i chce spróbować czegoś zupełnie innego. Tak zachowywała się moja Zośka, która spróbowała tańca nowoczesnego, baletu klasycznego i karate, a od niedawna jeździ konno i jest całkowicie zajawiona na tym punkcie. Wygląda na to, że to hobby na dłuższy czas, ale zupełnie pewnym być nie mogę, bo może znów jej się odmieni? […]
Drugi sposób odkrywania pasji przez dziecko – rzadszy niż ten pierwszy – to natrafienie na nią od razu i konsekwentnie podążanie wybraną ścieżką. Tak postępuje z kolei mój Staszek, który kilka lat temu odkrył karate i do dziś chodzi na treningi. Od czasu do czasu próbuje innych aktywności: piłki nożnej, paintballa, skakania na trampolinach, wspinaczki. Jedne podobają mu się bardziej, inne mniej, ale nie rezygnuje z karate i staje się w tym coraz lepszy.
Jak rodzice mogą pomóc w wyborze pasji?
Wspieranie dziecka w wyborze i rozwijaniu pasji to dość trudne zadanie. Przede wszystkim powinniśmy cierpliwie znosić zmiany upodobań dziecka, o których pisałem wyżej. Porzucenie jednego hobby na rzecz innego często wiąże się ze zmianą grafiku popołudniowych zajęć, bo nagle trzeba dziecko dowozić w inne miejsce, w innym dniu i godzinie. Pojawia się też kwestia ekwipunku, który kupiliśmy. U mnie w szafie do dziś kurzy się strój bramkarza z czasów, gdy Staszek wahał się pomiędzy karierą piłkarza a karateka. […]
Foto: www.g1myslenice.pl
Obozy tematyczne – poligon doświadczalny
Powrócę tu do pytań, które padły na początku tego artykułu: Jazda konna? Fotografia artystyczna? Wspinaczka? Może aktorstwo? A może coś zupełnie innego? Wakacyjne obozy tematyczne pomogą w odpowiedzi na pytanie o hobby juniora. Są jak poligon doświadczalny, na którym junior może przekonać się, czy dana aktywność jest dla niego.
Przede wszystkim może spróbować aktywności, które nie są dostępne na co dzień: żeglarstwa, windsurfingu, wspinaczki, jazdy konnej, strzelania z ASG (airsoft gun, czyli broń strzelająca plastikowymi kulkami, do złudzenia przypominająca tę prawdziwą) czy survivalu. Może posmakować aktorstwa, fotografii artystycznej, grafiki komputerowej, tańca w różnych odmianach i śpiewu. Takie zajęcia nie zawsze są dostępne w najbliższej okolicy.[…]
Artykuł powstał we współpracy z BTA Kompas, organizatorem wakacyjnych obozów tematycznych.
Cały artykuł „Kiedy dzieci odkrywają swoje pasje i jak możemy im w tym pomóc” – TUTAJ
Źródło: www.juniorowo.pl