Foto: Pawel Wodzynski/East News[www.mamadu.pl]

 

Przemysław Czarnek perswaduje…

 

 

Na portalu < mama.Du > zamieszczono dzisiaj (29 sierpnia 2022 r.) tekst Martyny Pstrąg-Jaworskiej, zatytułowany „Czarnek żyje na innej planecie? Ocenił polską szkołę, to lepsze od kabaretu”. Oto wybrane fragmenty tej publikacji :

 

Z okazji tego, że zaraz rozpoczyna się nowy rok szkolny 2022/2023, szef resortu edukacji udzielił obszernego wywiadu Polskiej Agencji Prasowej. […]

 

Przemysław Czarnek, obecny minister edukacji, śmiem twierdzić, że żyje chyba w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, w której polskie szkoły są na jakimś niebywałym poziomie świetności. W najnowszym udzielonym wywiadzie, w którym zapytano go o kondycję polskiej szkoły, minister edukacji powiedział:

 

Mocne strony to nowoczesność, absolutnie wcześniej niebywała, prawdziwy przełom, który nastąpił m.in. przez epidemię COVID. My tego nie widzimy, bo żyjemy tu i teraz (…)”. W dalszej części zachwalał to, jakie szkoły dostają dotacje i programy, w których wykorzystują do edukacji nowoczesne technologie. Następnie dodał, stawiając Polskę w opozycji do Zachodu: „To jest nowoczesność, która jest niespotykana – przepraszam, że to powiem – również na Zachodzie. Mamy wszystkie szkoły, bez jednego wyjątku, podłączone do szybkiego internetu – tego nawet w Niemczech nie ma, jak mi mówią przedstawiciele największej polskiej firmy informatycznej, która tworzy dla Niemców szkoły w chmurze. Nie wszystkie szkoły w Niemczech są podłączone do szybkiego internetu, w Polsce – tak”.

 

Minister Czarnek zachwalał wszystkie innowacje, których w Polsce mamy według niego po dostatkiem, a polskie szkoły są wyposażone w sprzęt, którego nie ma nawet na Zachodzie. Nie wspomniał jednak o tym, że niektóre rozwiązania w systemie edukacji nie są już aż tak nowoczesne i pamiętają edukację naszych dziadków. Szkoda też, że nie powiedział o tym, że nauczyciele z wielu zmian nie są zadowoleni i nie uważają, że jest się czym chwalić w polskim systemie edukacji, o czym dobitnie powiedzieli, planując we wrześniu strajk nauczycieli.

 

Pan minister nie wspomniał też o tym, że nie wszyscy są zadowoleni, że w szkołach dzieci będą uczyły się strzelania i że w nowym podręczniku, który rekomenduje, stygmatyzuje się dzieci poczęte przy pomocy in vitro. Przyznaje, że nie wszystko jest kolorowe i wiele jeszcze pracy należy wykonać m.in. w segmencie zatrudnienia nauczycieli i tym, jak są rozliczani z pracy. Nie uważa jednak, by był to aż tak ogromny problem, bo w polskich szkołach przecież króluje nowoczesność. Szef MEiN wspomniał tylko o Karcie Nauczyciela, która według niego „niszczy życie nauczycielskie” i w nowej kadencji rządu powinna zostać zmieniona razem z kolejnymi modyfikacjami w systemie edukacji. […]

 

Stwierdził, że wielu zmian (wg niego na lepsze) można się spodziewać, ale tylko wtedy, gdy PiS będzie kontynuował swoje rządy w kolejnej kadencji: „A jeśli się nie zmieni, to jednym z naszych pierwszych posunięć będzie dokończenie tej reformy i zmiana statutu zawodowego nauczyciela, zmiana systemu wynagrodzeń. Chciałbym, żeby w nowoczesnej szkole nauczyciel pracował w nowoczesnym systemie zatrudnienia” – podsumował swoją dotychczasową pracę minister edukacji.

 

 

 

Cały tekst „Czarnek żyje na innej planecie? Ocenił polską szkołę, to lepsze od kabaretu” – TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.mamadu.pl

 

 

 

 



Zostaw odpowiedź