Foto: Jakub Orzechowski/Agencja Gazeta[www. lublin.wyborcza.pl]

 

Przemysław Czarnek w pozie „Bartka zwycięzcy”.

Ogłoszenie wyników wyborów w sztabie PiS, Lublin, październik 2019 roku.

 

 

Kurier Lubelski” zamieścił dziś wywiad z Ministrem Edukacji i Nauki, zatytułowany „Przemysław Czarnek: Wszyscy wrócą do szkół 1 września. Nie będzie przymusu szczepień”. Oto dwa pierwsze pytania i odpowiedzi na nie:

 

Kurier Lubelski: – 1 września uczniowie wracają do szkół. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiada, że istnieje prawdopodobieństwo, że czwarta fala pandemii pojawi się już w drugiej połowie sierpnia. Jak resort edukacji przygotowuje szkoły do powrotu uczniów w okresie ewentualnego wzrostu zachorowań?

 

Przemysław Czarnek: – Jesteśmy w stałym kontakcie z ministrem Niedzielskim. Na regularnych spotkaniach rozmawiamy na temat możliwych scenariuszy i dzisiaj nie bierzemy pod uwagę żadnego innego, poza powrotem do szkół 1 września w trybie pełnym stacjonarnym.

 

 

-A będzie obowiązek szczepień nauczycieli i uczniów?

 

-Mamy sytuację, w której resort edukacji wraz z resortem zdrowia przygotowały priorytetowe szczepienia dla nauczycieli w pierwszej grupie jeszcze wiosną. Szybka rejestracja w naszym systemie SIO i wysoki poziom zaszczepienia w środowisku nauczycielskim zbliżony do 80 proc. Gdyby wszystkie grupy społeczne podeszły do szczepień tak odpowiedzialnie jak nauczyciele, to mielibyśmy już odporność jako społeczeństwo. Te ponad 20 proc. niezaszczepionych nauczycieli też zachęcamy gorąco do szczepień. Jestem jednak przeciwnikiem wprowadzania obowiązku szczepień wśród nauczycieli. Dlatego chcemy, aby 1 września do szkół wrócili wszyscy, bez dzielenia na zaszczepionych i niezaszczepionych. Życzyłbym sobie, by medycy, jak prof. Krzysztof Simon z Wrocławia, stosowali więcej logiki w swoich wywodach. Byłoby to z korzyścią dla akcji szczepień. Tymczasem zniechęcają. Bo jeśli pan profesor Simon nie widzi rozróżnienia między izolacją osób chorych na choroby zakaźne a izolacją osób zdrowych, tyle że niezaszczepionych, to rzeczywiście jest to niepokojące. Dobrze byłoby do akcji szczepień podejść bardzo rozsądnie i zachęcać, a nie straszyć, że nie wszyscy nauczyciele wrócą do szkoły. Powtarzam, wolą resortu edukacji jest, aby wszyscy nauczyciele wrócili do szkół 1 września. Również młodzież nie może być do szczepień przymuszana. Prowadzimy i będziemy prowadzić akcje informacyjne, będziemy zbierać informacje od rodziców na temat szczepień, by w trzecim tygodniu września zorganizować tam, gdzie będzie to potrzebne i gdzie będą sobie tego życzyć dyrektorzy, punkty szczepień w szkołach. To są zachęty, ale na pewno nie będzie przymusu.[…]

 

 

Cały zapis rozmowy z ministrem Przemysławem Czarnkiem TUTAJ

 

 

Źródło: www.kurierlubelski.pl

 

 

x           x            x

 

 

Jeden z wątków wypowiedzi ministra Czarnka na pytania redakcji „Kuriera Lubelskiego” podjął i rozwinął dziennik „Rzeczpospolita” w publikacji Czarnek: Życzyłbym sobie, by medycy, jak prof. Simon, stosowali więcej logiki w swoich wywodach”. Oto jej fragment:

 

Te ponad 20 proc. niezaszczepionych nauczycieli też zachęcamy gorąco do szczepień. Jestem jednak przeciwnikiem wprowadzania obowiązku szczepień wśród nauczycieli – zastrzegł minister. – Chcemy, aby 1 września do szkół wrócili wszyscy, bez dzielenia na zaszczepionych i niezaszczepionych – mówił. – Życzyłbym sobie, by medycy, jak prof. Krzysztof Simon z Wrocławia, stosowali więcej logiki w swoich wywodach. Byłoby to z korzyścią dla akcji szczepień. Tymczasem zniechęcają. Bo jeśli pan profesor Simon nie widzi rozróżnienia między izolacją osób chorych na choroby zakaźne a izolacją osób zdrowych, tyle że niezaszczepionych, to rzeczywiście jest to niepokojące. Dobrze byłoby do akcji szczepień podejść bardzo rozsądnie i zachęcać, a nie straszyć, że nie wszyscy nauczyciele wrócą do szkołypowiedział szef resortu edukacji.

 

Czarnek nawiązał w ten sposób do krytyki pod swoim adresem ze strony członka Rady Medycznej przy premierze. W rozmowie z „Newsweekiem”, opublikowanej na początku tygodnia, wrocławski zakaźnik komentował  stanowisko Polskiej Akademii Nauk, w którym eksperci oceniają, że niezaszczepieni uczniowie w szczycie zachorowań powinni zostać w domu. Zespół ds. Covid-19 zalecał też, by niezaszczepione osoby z grona pedagogicznego i pomocniczego odsunąć od bezpośredniego funkcjonowania w szkole w czasie pandemii. Minister edukacji Przemysław Czarnek w odpowiedzi mówił, że „w wielu kwestiach nie zgadza się z Polską Akademią Nauk, w tej też się nie zgadza”, oraz że jest „przeciwnikiem segregacji”.

 

Jeżeli do szpitala trafia pacjent, który może być nosicielem choroby zakaźnej, mamy obowiązek go izolować, żeby nie narażać innych. Czy to segregacja? A może segregacją jest to, że do chorych na COVID-19 podchodzimy w kombinezonie, rękawiczkach, przyłbicy? – pytał kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu

 

. – Wolałbym, żeby ministrowi edukacji i nauki wiedza nie była obca, także ta podstawowa, dotycząca właściwości chorób zakaźnych. Już w IV wieku – choć jeszcze ludzie nie znali terminu „choroba zakaźna” – wiedzieli, że są takie, które łatwo się przenoszą podkreślił prof. Krzysztof Simon. […]

 

 

 

Cały artykuł „Czarnek: Życzyłbym sobie, by medycy, jak prof. Simon, stosowali więcej logiki w swoich wywodach” TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.rp.pl

 



Zostaw odpowiedź