Od 1 września 2015 r., czyli od początku nowego roku szkolnego, obowiązują przepisy*, zgodnie z którymi firmy prowadzące sklepiki szkolne nie będą mogły sprzedawać w nich tzw. śmieciowego jedzenia, czyli zawierającego znaczne ilości składników niezalecanych dla rozwoju dzieci. Wprowadzono też wymagania dotyczące posiłków przygotowywanych w stołówkach szkolnych i przedszkolnych.

 

W piątkowym liście do dyrektorów Kluzik-Rostkowska poprosiła ich o przekazanie informacji, czy stosowanie nowych przepisów powoduje istotne przeszkody i utrudnienia w funkcjonowaniu szkolnych i przedszkolnych stołówek oraz sklepików. „Jeżeli tak, to jakiego rodzaju są to bariery?” – zapytała minister w liście. Dała dyrektorom czas do 30 września na przekazanie informacji do właściwego kuratorium oświaty.

 

Celem obowiązującej od 1 września nowelizacji ustawy o systemie oświaty jest wzmocnienie ochrony zdrowia dzieci w wieku szkolnym przez ograniczenie dostępu do środków spożywczych zawierających znaczne ilości składników niezalecanych dla ich rozwoju. […]

 

Ministerstwo Zdrowia zdecydowało, że w sklepikach mogą być sprzedawane kanapki przygotowane z pieczywa razowego, pełnoziarnistego lub bezglutenowego. Oznacza to, że kanapki nie mogą być robione z tzw. białego pieczywa. Skład kanapek powinien być urozmaicony, mogą one zawierać m.in. przetwory mięsne o niskiej zawartości tłuszczu, przetwory z ryb, jaja, sery i orzechy. W szkołach można również sprzedawać sałatki, warzywa, owoce, surówki, mleko bez dodatku cukru, jogurty i serki homogenizowane z ograniczoną zawartością tłuszczu oraz płatki śniadaniowe. Dostępne mogą też być surowe lub przetworzone warzywa i owoce. Mają one być przygotowane do bezpośredniego spożycia i podawane w całości lub podzielone na porcje.

 

W sklepikach dostępne mogą być soki, musy i przeciery owocowe, warzywne oraz koktajle przygotowywane na bazie mleka. Sprzedawane będą też woda, herbata, napary owocowe i kawa zbożowa. Wszystkie napoje mają być niesłodzone, wyjątek stanowi jedynie słodzenie miodem. Ponadto woda ma być podawana dzieciom bez ograniczeń i powinny one mieć zapewniony do niej dostęp w ramach żywienia zbiorowego.

 

Na stronie resortu zdrowia zamieszczono w tym tygodniu listę najczęściej zadawanych pytań dotyczących nowych zasad żywienia. Wśród nich znalazły się bardzo szczegółowe, takie jak: Czy można słodzić kompot? Czy można używać małych ilości soli? […]

 

Od początku nowego roku szkolnego w mediach pojawiają się informacje, że w części szkół są problemy ze stosowaniem nowych przepisów: dzieci odmawiają picia niesłodkich kompotów i jedzenia niesolnych potraw, ewentualnie same przynoszą z domu cukier i sól. Media podają też, że część sklepików została zamknięta, gdyż ajenci uznali prowadzenie ich po wprowadzeniu nowych przepisów za nieopłacalne.

 

 

Źródło: www.men.gov.pl

 

*Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 26 sierpnia 2015 r. w sprawie grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełniać środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach  –  TUTAJ

 

 

Zobacz także:

 

„Uczymy się, potrzebujemy kawy i glukozy”. Uczniowie protestują przeciw zmianom w szkolnym sklepiku.

 

„Bułka z kurczakiem!”, „Chcemy kawy!” – z takimi hasłami na ustach uczniowie liceum ogólnokształcącego w Gorzowie walczą ze skutkami ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia.[…]

– Jesteśmy już pełnoletni lub prawie pełnoletni, a zabrania się nam jedzenia i picia tego, na co mamy ochotę – mówią licealiści i podpisują się pod petycją, która ma wprowadzić poprawki do istniejącej ustawy.[…]

 

Źródło: www.polskieradio.pl

 

 

Licealiści z Piotrkowa protestowali przeciwko „ustawie sklepikowej”

 

„Pani minister też jadła pączki!” czy „Sklepik szkolny ma być wolny!” – takie hasła można było dziś usłyszeć pod budynkiem I Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie Trybunalskim. Skandowała je ucząca się młodzież tej szkoły, w towarzystwie delegacji z kilku innych.[…]

 

Źródło: www.piko.pl

 
Batoniki i chipsy na szkolnym, czarnym rynku

 

Jedni do szkoły noszą cukier i sól, inni zapasy jedzenia. Po to, by mieć przekąskę w zasięgu ręki albo sprzedać batonik tym, którzy zapomnieli o drugim śniadaniu. […]

 

Źródło: www.rzeszów.gazeta.pl

 

 

Najnowszy przyczynek do tematu: TVN24 „Dyrektor zakazuje i grozi konsekwencjami”



Zostaw odpowiedź