Foto: www.google.pl
Jan Wróbel
W weekendowym wydaniu „Dziennika Gazeta Prawna” będzie można przeczytać wywiad z Janem Wróblem – znanym publicystą, ale i wieloletnim dyrektorem słynnej „Bednarskiej”, zatytułowany „Jan Wróbel: Polska szkoła szuka: matematyków, fizyków, biologów, a nie szuka nauczycieli”. Poniższy fragment tej rozmowy zaczerpnęliśmy ze strony edukacja.dziennik.pl Oto on:
Robert Mazurek: Posyłałem dzieci do szkoły publicznej i prywatnej, świeckiej i katolickiej, żadna nie rozwija ich zainteresowań. Mój 9-letni syn ma szajbę na punkcie ptaków i autentyczną wiedzę na ich temat, ale zawdzięcza to prędzej Jankowi Kelusowi niż szkole.
Jan Wróbel: Ach, ty byś jeszcze chciał, żeby w szkole znalazł się ktoś, kto podziela pasję twojego syna i ją rozwijał. Gdyby się ktoś taki znalazł, ale nie miał odpowiednich uprawnień do nauczania tego konkretnego przedmiotu, dla dzieci w określonej grupie wiekowej, to nie mógłby tego robić. Kontrolujący szkołę system pyta najpierw o uprawnienia nauczyciela, potem o wystawione oceny i wreszcie, ile osób zdało, a ile nie. Szkoła to fabryka, która działa na wielkich liczbach, a nie na twoim jednym dziecku. Kwestia skali, panie Mazurek.[…]
Więcej – TUTAJ
Źródło: www.edukacja.dziennik.pl