Wczoraj (21 grudnia 2021 r), w drugim dniu kolejnego okresu powszechnej nauki zdalnej w polskich szkołach, Danuta Sterna zamieściła na swoim blogu tekst „Nierównomiernie rozłożone wśród uczniów doświadczenie nauki w czasie pandemii”. Zamieszczamy go bez skrótów:

 

Rysunek: Danuta Sterna

 

W ciągu ostatnich dwóch lat nic nie było przewidywalne. Odbiło się to bardzo na psychice uczniów. Wielu uczniów doświadczało niespodziewanego  przechodzenia na nauczanie zdalne lub hybrydowe, część przebywała w domu na kwarantannie. Część uczniów miała pomoc w uczeniu się, a część nie miała żadnego wsparcia. Te różne sytuacje nie były rozłożone losowo, najbardziej doświadczeni są uczniowie z rodzin o niskich dochodach.

 

We wpisie przedstawię opinię z USA, ale myślę, że sytuacja w naszym kraju jest podobna. Powinniśmy mieć to na uwadze, bo pandemia wpływa na pogłębienie różnic, które i tak są już duże.

 

Nadal tkwimy w trudnościach i raport McKinsey & Company przewiduje, że uczniowie będą mieli coraz bardziej nierówny dostęp do edukacji i związanych z nią możliwości.

 

Oto trzy wnioski z raportu:

 

1.Przepaść pomiędzy uczniami powiększa się i szkoły muszą pomagać niektórym uczniom bardziej niż innym.

 

McKinsey twierdzi, że uczniowie mają około czterech miesięcy opóźnienia w matematyce i trzy w czytaniu. Jest to pomiar średni, który jest różny dla różnych grup uczniów. W szkołach, w których ponad 75% uczniów jest czarnoskórych lub uczniów pochodzących z rodzin o słabych dochodach straty są większe. Zauważono nawet duże różnice pomiędzy klasami.

 

 

2.Nauka nadal jest zakłócana i coraz więcej rodziców zgłasza nieobecności swoich dzieci w szkole.

 

Rok szkolny jest daleki od normalności, są niedobory kadrowe, uczniowie chorują itp. McKinsey przeprowadził ankietę wśród rodziców, pytając tych, których dzieci chodziły do ​​szkoły, o jej funkcjonowanie w ciągu dwóch tygodni przed wypełnieniem ankiety. 17%  stwierdziło, że ich dzieci nie chodziły do szkoły w tym okresie z powodu pandemii. Kiedy uczniowie byli w domu, około połowa (54%) uczyli się zdalnie synchronicznie przez internet, 30% miało nauczanie asynchroniczne, a 15% nie uczestniczyło w żadnej nauce.

 

Nieobecność prowadzi do niepowodzenia w uczeniu się. Przewiduje się, że więcej niż zwykle uczniów nie ukończy szkoły.

 

Pandemia jeszcze się nie skończyła, a wpływ, jaki wywiera ona na uczniów, może nadal się zmieniać i pogłębiać.

 

 

3.Dostęp do systemów wsparcia jest nierównomiernie rozłożony.

 

W ankiecie McKinsey rodzice o wysokich dochodach częściej niż rodzice o niskich dochodach mówili, że ich dzieci uczestniczyły w programach wspierających zdrowie psychiczne lub zajęciach mających na celu wsparcie podczas pandemii. Na przykład 28% rodziców o wysokich dochodach stwierdziło, że ich dzieci korzystały z pomocy w odrabianiu prac domowych lub przygotowania do egzaminu, podczas gdy tylko 16% rodziców o niskich dochodach powiedziało to samo.

 

 

Gdyby podobne badania wykonano w Polsce ich wyniki byłyby podobne. Czyli prawdopodobnie także i u nas mamy rozwarstwienie, które się zwiększa. Ono nie zniknie samo. Trzeba pomóc uczniom, którzy nie ze swojej winy znaleźli się w gorszych warunkach.

 

 

Inspiracja artykułem Sarah Schwartz z 14 grudnia 2021  –  TUTAJ

 

 

Źródło: www.osswiata.ceo.org.pl

 



Zostaw odpowiedź