Oto fragmenty artykułu Karoliny Słowik, zamieszczonego  dzisiaj (30 maja 2022 r.) przez „Gazetę Wyborczą”, w wersji papierowej noszącego tytuł „Furtka Czarnka”, zaś  na stronie internetowej gazety –W całej Polsce brakuje dyrektorów szkół. Czarnek ma rozwiązanie”:

 

 

 

[…] Koniec maja to czas rozstrzygania konkursów na dyrektorów szkół. W Gdańsku w tym roku zorganizowano ich 60. – Do czterech nikt się nie zgłosił, więc będziemy je organizować ponowniemówi rzecznik prasowy gdańskiego ratusza Patryk Rosiński. – 20 z tych konkursów ogłosiliśmy przymusowo: 16 dyrektorów zdecydowało się przejść na emeryturę, chociaż mogliby dalej uczyć, a czterem skończyła się kadencja i nie zdecydowali się wystartować ponownie – wymienia Rosiński.

 

To problem zauważalny także w innych miastach. Do tej pory brakowało nauczycieli, teraz brakuje także chętnych do objęcia stanowiska dyrektora lub wicedyrektora szkoły.

 

Bycie dyrektorem? To się nie opłaca

 

Zarabiamy często mniej niż nauczyciele, albo niewiele więcej: o 200, 300 zł na rękę. A odpowiedzialność jest ogromnamówi Adam Perzyński, dyrektor SP nr 27 w Gdańsku. Podkreśla, że wicedyrektorów brakuje przede wszystkim, bo ich zarobki najbardziej odbiegają od tych nauczycielskich.[….]

 

Ale przyczyna kryzysu kadrowego jest nie tylko finansowa. Według forsowanej przez resort nowelizacji prawa oświatowego, nazywanej „lex Czarnek”, szkoły i ich dyrektorzy mają podlegać większej kontroli kuratorów. – Ludziom nie chce się kopać z koniem. Próby wprowadzenia „lex Czarnek” wywołały w środowisku atmosferę strachu i niepewności. Dyrektorzy boją się, że warunki pracy będą coraz trudniejsze, i odchodzą – mówi Marek Pleśniar, szef biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, które skupia ok. 6 tys. dyrektorów z całej Polski.

 

Powierzenie stanowiska dyrektora bez konkursu

 

Sytuacją zdaje się martwić też resort edukacji. W środę podczas prezentowania specustawy dotyczącej pomocy dla Ukraińców minister edukacji Przemysław Czarnek zapowiedział, że znajdzie się tam zapis o zatrudnianiu dyrektorów szkół – bez konieczności przeprowadzania konkursów – po otrzymaniu pozytywnej opinii organu nadzorującego, czyli kuratora oświaty.[…]

 

Co dokładnie zapisane jest w projekcie, który w czwartek przeszedł już przez pierwsze czytanie w Sejmie? Jeśli samorządowi nie uda się znaleźć dyrektora do 2 września, czyli przeprowadzić z sukcesem konkursu, może przedłużyć powierzenie tego stanowiska dotychczasowemu dyrektorowi lub wicedyrektorowi, lub nauczycielowi tej szkoły, jeśli nie ma ona wicedyrektora. Potrzebna jednak będzie pozytywna opinia kuratora oraz opinia rady pedagogicznej i rady szkoły. Powierzenie ma trwać nie dłużej niż do 31 sierpnia 2023, ale nie krócej niż jeden rok szkolny. [..]

 

Takie były intencje. A co wyszło? – Do tej pory powierzenie p.o. dyrektora miało być uzgadniane z kuratorium. Teraz poszli na twardo: potrzebna jest zgoda. Ci dyrektorzy, którzy się nie spodobają, zgody na przedłużenie nie dostaną. Wybrani zostaną ci, którzy się będą podobać. Kurator de facto staje się decydentem – komentuje Marek Pleśniar z OSKKO.

 

Takie rozwiązania znamy już z projektu „lex Czarnek”. Teraz robią sobie furtkę do podobnych praktyk i korzystają z kryzysu, z zamieszania, egzaminów. Nie zauważyliśmy tego, nie zdążyliśmy oprotestować – przyznaje.[…]

 

 

Cały tekst „W całej Polsce brakuje dyrektorów szkół. Czarnek ma rozwiązanie” – TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.wyborcza.pl

 

 

 

 

 



Zostaw odpowiedź